Nazywam się Kasia, przyszłam do Liceum Klasycznego w drugiej klasie ponieważ nie radziłam sobie w poprzedniej szkole.

Mimo wielu opinii że w szkole uczą księża, zakonnice oraz że trzeba się modlić na każdej lekcji postanowiłam spróbować. Szkoła okazała się być dla mnie drugim domem, nauczyciele dobrymi opiekunami którym zależy na tym żebym zrozumiała daną lekcje oraz żebym miała dobre oceny. Wszystkie plotki o Klasyku okazały się być wyłącznie wyssanymi z palca kłamstwami ludzi, którzy nawet się tam nie uczyli.

 

Mimo stresu pierwszego dnia nowa klasa powitała mnie z entuzjazmem i zaoferowała swoją pomoc. W tej szkole nikt nie narzuca Ci jak masz myśleć jeśli potrafisz oddzielić dobro od zła to nie ma masz się czym martwić. Strach przed maturą rósł z każdym dniem. Czy jestem wystarczająco przygotowana? Czy ja w ogóle zdam? Czy zrobiłam wszystko co w mojej mocy żeby dobrze się przygotować ? Każdy nauczyciel napędzał nas do robienia zadań, po kilka razy upewniał się czy na pewno rozumiemy działy z matematyki, czy na pewno pamiętamy jacy bohaterowie występują w danej książce i wiele innych zagadnień byle jak najlepiej się przygotować.

 

W dniu matur wraz z moją najlepszą klasą śmialiśmy się że nie ma już odwrotu. Każdy z nas zabrał ze sobą czarny długopis i dowód osobisty. Wspólnie przystąpiliśmy do naszego egzaminu dojrzałości. Zdałam maturę i dostałam się na dwa kierunki studiów. Gdybym została w poprzedniej szkole nie spełniałabym teraz swoich marzeń. Nie udałoby mi się to gdyby nie wspaniali nauczyciele i świetna atmosfera szkoły. Żałuje tylko że byłam tu tak krótko.

Zacznę studia na Wydziale Bioinżynierii Zwierząt w Olsztynie. Spełniam swoje marzenia.